Mario Party udowadnia, że nieuczciwe gry planszowe, takie jak Monopoly, mogą być zabawne

 Mario Party udowadnia, że nieuczciwe gry planszowe, takie jak Monopoly, mogą być zabawne

Thomas Murphy

Oprócz monotonnej i powtarzalnej rozgrywki, aspektem, którego najbardziej nie lubię w Monopoly, jest to, jak niesprawiedliwa może być gra. Rzut kostką może sprawić, że jeden lub dwóch graczy skończy w żałosnej spirali lądowania na zakupionej nieruchomości za zakupioną nieruchomością, płacąc czynsz i pozornie nie widząc końca.

Gry planszowe, które opierają się na szczęściu, mogą być łatwiejsze do zaprojektowania i nauczenia się, ale niekoniecznie zapewniają przyjemną rozgrywkę. Stworzenie doświadczenia opartego na szczęściu wymaga odpowiedniego podejścia, takiego, które stawia graczy w nastawieniu, w którym są całkowicie gotowi spędzić potencjalnie całą grę na tylnej stopie. Podczas gdy Monopoly nie osiąga tego celu, istnieją gry, które to robią. Gry, które mająSilny temat, taki jak Zdrada w House on the Hill, lub kooperacyjne gry planszowe, które pozwalają graczom zjednoczyć się, gdy sytuacja staje się trudna - takie jak Eldrich Horror - są wciągające po części ze względu na ich niesprawiedliwość.

Inną grą - choć nie czysto stołową - która rozumie, jak prawidłowo wykorzystać nieuczciwą mechanikę rozgrywki, jest Mario Party. Chociaż technicznie rzecz biorąc jest to seria gier wideo, Mario Party przypomina grę stołową z postaciami graczy poruszającymi się po planszy i rzucającymi kostkami.

Zobacz też: 10 najlepszych gier planszowych z zombie

Jeśli gracze będą mieli wystarczająco dużo szczęścia, będą mogli otrzymać 100-gwiazdkowy prezent od Bowsera (który, co zabawne, nigdy nie będzie prezentem). Zdjęcie: Nintendo.

Dla niewtajemniczonych, Mario Party to długa seria gier wideo wydana przez Nintendo, w której występuje ukochany hydraulik, wraz z kilkoma jego przyjaciółmi / krewnymi / wrogami / kochankami? Oryginał został wydany w 1998 roku na konsolę Nintendo 64, a od tego czasu pojawiło się w sumie 11 głównych pozycji. Chociaż nigdy nie grałem w pierwszą trylogię wydaną na N64 w tamtych czasach, moi przyjacielei ja ostatnio bawiliśmy się Mario Party 2 i 3 za pośrednictwem wirtualnej konsoli N64 wydanej na Nintendo Switch.

Pomimo zaawansowanego wieku - a może właśnie z jego powodu - Mario Party 1 i 2 są niezaprzeczalnie urocze. Jednak połączenie świetnej muzyki, uroczych postaci i doskonałych odgłosów, szczególnie Thwomps i Thwimps, może zwabić graczy w fałszywe poczucie bezpieczeństwa - ponieważ oryginalna trylogia gier Mario Party nie pieprzy się, jeśli chodzi o nieuczciwość.

Utrata wszystkiego jest nieuniknioną częścią grania w Mario Party.

Chociaż gracze mogą wygrywać minigry, aby zdobywać monety do wydania na gwiazdki - główny miernik gry decydujący o zwycięstwie - istnieją aspekty oryginalnego Mario Party, które pozostają całkowicie poza kontrolą graczy. Na przykład gwiazdki można kupić tylko od Ropucha, który zakłada sklep w losowej lokalizacji na początku gry i będzie się poruszał za każdym razem, gdy ktoś kupi od niego gwiazdkę. Gdzie porusza się Ropuchjest całkowicie losowa, co oznacza, że gracz może mieć wszystkie monety na świecie, ale może mieć trudności z ich wydaniem, jeśli są one stale blokowane przed dotarciem do niego.

Koła wyjaśniają, dlaczego ludzie nie lubią Monopoly.

Podczas gdy niektóre plansze w oryginalnej trylogii Mario Party są w większości proste - z jedną lub dwiema potencjalnymi przeszkodami stojącymi na twojej drodze - inne są o wiele bardziej złożone i wymagają odpowiedniego szczęścia, aby gracze mogli dotrzeć tam, gdzie chcą. Niektóre mają irytujące funkcje, takie jak losowy system teleportacji Mystery Land, który może spowodować, że gracze spędzą całą grę utknąwszy w tej samej części planszy.zarząd.

W przeciwieństwie do Monopoly, Mario Party wykorzystuje swoją uroczą prezentację, aby uczynić swoją nieuczciwą rozgrywkę zabawnie ironiczną.

Im dłużej gracze trzymają monety, tym więcej okazji mają przeciwnicy, aby znaleźć sposoby na ich kradzież. Mario Party 1 i 2 absolutnie rozkoszują się dawaniem graczom szans na odebranie sobie nawzajem wygrywającej waluty i przedmiotów. Niezależnie od tego, czy gracze płacą Boo za kradzież monet lub gwiazdy, grają w minigrę pojedynkową, czy też przypadkowo lądują w przestrzeni Bowsera - co może skutkować niezliczonymi strasznymi rzeczami - utrataWszystko jest nieuniknioną częścią grania w Mario Party. Być może najbardziej skandaliczną z nich jest mechanika rozgrywki zwana czasem szansy, która może zakończyć się tym, że gracz bez niczego wymieni losy z obecnym zwycięzcą gry, tym samym całkowicie odwracając losy.

A jednak nie mogę się doczekać, aż przestrzeń Chance Time zostanie aktywowana za każdym razem, gdy gram w Mario Party 1 lub 2.

Czas szansy w Mario Party to mistrzowska klasa dramatu i komedii. Zdjęcie: Nintendo.

Możliwość utraty lub zdobycia wszystkiego w ciągu kilku sekund jest tym, co napędza komedię i tragedię grania w Mario Party. Przyjęcie masochistycznej przyjemności oglądania, jak wszystkie twoje osiągnięcia są ci kradzione lub nieustannie obrzucane przez wszystkich - w tym samą grę - sprawia, że nieodłączna niesprawiedliwość Mario Party 2 i 3 jest mocną stroną, a nie minusem.Urocza, rodzinna estetyka serii pięknie zderza się z bezlitosną naturą mechaniki rozgrywki, sprawiając, że oglądanie przegranej własnej lub innego gracza jest raczej zabawne niż żałośnie nudne.

W przeciwieństwie do niesamowicie suchego i zwyczajnego Monopoly, oryginalna trylogia Mario Party wykorzystuje swoją uroczą prezentację, aby uczynić swoją nieuczciwą rozgrywkę przezabawnie ironiczną, czymś tak żałośnie smutnym, że nie można powstrzymać się od wskazywania i śmiechu. Co ostatecznie dowodzi, że nieuczciwość może być najsilniejszą częścią gry, o ile jest przedstawiona we właściwy sposób

Zobacz też: 11 najlepszych gier planszowych Dungeons & Dragons .

Thomas Murphy

Thomas Murphy jest zapalonym graczem, który gra w gry planszowe od ponad 20 lat. Ma niezrównaną miłość do wszystkich rodzajów gier planszowych, karcianych i kościanych, co naprawdę widać w artykułach, które pisze. Niezależnie od tego, czy jest to głębokie zanurzenie się w klasyczną grę, recenzja nowej wersji, czy analiza najnowszych trendów w świecie gier planszowych, pisanie Thomasa jest zawsze wciągające, wnikliwe, a przede wszystkim zabawne. Kiedy nie jest zajęty graniem w gry lub pisaniem o nich, Thomas spędza czas na uczeniu i mentorowaniu nowych graczy, wolontariacie w lokalnych sklepach z grami oraz podróżowaniu na konwencje i wydarzenia na całym świecie. Jego celem jest szerzenie miłości do gier planszowych daleko i daleko oraz dzielenie się z innymi radością i podekscytowaniem płynącym z siedzenia z przyjaciółmi i rodziną oraz wspólnej gry.